Zespół Szkół i Placówek w Radziejowie

Nasza przygoda z Beskidem Śląskim

W dniach 22-26  kwietnia 2024 roku uczniowie klas drugich naszego liceum udali się na  przygodę z Beskidem Śląskim. Pierwszego dnia odwiedziliśmy skocznię narciarską im. Adama Małysza. Następnie udaliśmy się do centrum Wisły, gdzie zobaczyliśmy m.in. postać  smukłej nimfy, czyli pomnik źródeł rzeki, a także deptak, rynek, park z aleją Podań i Legend Śląska Cieszyńskiego. W Domu Zdrojowym na łasuchów czekała czekoladowa figura Adama Małysza, niestety nie do zjedzenia. Na koniec dnia uczniowie relaksowali się w pensjonacie grając w bilard i tenisa stołowego. We wtorek po śniadaniu wyruszyliśmy do Szczyrku. Pieszo zdobyliśmy szczyt Klimczok (1117 m n.p.m.). Na szlaku zatrzymaliśmy się w schronisku „Chata Wuja Toma” oraz przy szczycie w schronisku „PTTK Klimczok”. Odpoczynek umilił nam niespodziewany koncert fortepianowy w wykonaniu naszych kolegów. Świetnie spędziliśmy czas na świeżym powietrzu. Zostaliśmy zaskoczeni dużą ilością śniegu napotkaną na szlaku. Sprawdziliśmy swoje umiejętności fizyczne i cało dotarliśmy do mety. Trzeciego dnia wycieczki wyruszyliśmy przez znaną z architektury wieś Istebną do miejscowości Koniaków, słynącej ze swych koronek. Odwiedziliśmy  zagrodę pokazową wypasu owiec oraz w centrum koronkarskim wysłuchaliśmy góralskich gawęd. Następnie weszliśmy na górę Ochodzita, z której podziwialiśmy skąpane we mgle okolice Koniakowa. Dalej ruszyliśmy do Bielska-Białej - miasta słynącego z bajkowych postaci jak Bolek i Lolek czy Reksio.  Zwiedziliśmy starówkę, w tym rynek, pomnik Marcina Lutra, okolicę katedry i zamku.  Następnie szczęśliwie wróciliśmy do pensjonatu na relaks w jacuzzi i grocie solnej. W czwartym dniu wycieczki spotkaliśmy się z przewodnikiem, który zaprowadził nas na Baranią Górę 1220 m n.p.m szlakiem Habsburgów. Pomimo długiej i męczącej drogi udało się zdobyć szczyt. Widoki były piękne, można było obserwować całe miasto Wisła z góry. Po chwilowym przystanku w Schronisku na Przysłopie udaliśmy się z powrotem do autokaru. W drodze mieliśmy okazję obserwować płynąca i jeszcze bardzo wąską rzekę Wisłę. Odwiedził nas góral, który gawędą przybliżył nam beskidzkie tradycje. Jeszcze ognisko, muzyka, tańce,  pieczone kiełbaski i tak zakończył się pełen wrażeń kolejny dzień wycieczki. Ostatniego dnia po śniadaniu w pensjonacie "U Fojta" wyruszyliśmy w podróż powrotną do domu. Najpierw jednak wjechaliśmy wyciągiem kanapowym na górę Wielka Czantoria 995 m n.p.m., dzięki czemu mogliśmy podziwiać wspaniałe widoki na Ustroń i rozciągające się pasma górskie. Weszliśmy jeszcze pieszo na szczyt i wieżę widokową znajdującą się już po czeskiej stronie granicy. Ostatecznie wróciliśmy do domu. Wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Trochę szkoda tych górskich widoków i wolnego czasu spędzonego w sympatycznym gronie…